Siedzieliśmy w salonie. Bałam się o wujka/ojca czy kim on dla mnie był chociaż tak na prawdę przestało mi zależeć na poznaniu prawdziwej rodziny, nie nadaję się chyba do tego. Rozważałam swoje przypuszczenia i fakty kiedy weszła Louise.
-Musimy ci coś powiedzieć. - powiedział Gabriel do mojej przyjaciółki. Spojrzałam na niego i uświadomiłam sobie że jest w niej zakochany. Wyłączyłam się z ich rozmowy i zaczęłam się im przyglądać. Ich ruchy się pokrywały. Zamyśliłam się jeszcze bardziej.
-Evan! Możemy pogadać? -spytałam i ruszyłam w stronę kuchni. Siadłam na blacie a Evan stanął na przeciwko mnie i złapał za ręce.
-Co się dzieje kochana? -spytał czule.
-Czy Gabriel i Louise mają romans? -spytałam cicho.
Spojrzał na mnie zaskoczony.
-Nie, nie sądzę. Przecież Louise ma chłopaka.
Wywróciłam oczami.
-Między nimi coś ewidentnie jest. Twój brat ją kocha!
-Wiem. -mruknął. -Ale nic z tym nie zrobimy.
-No wiem ale oni idealnie do siebie pasują. -szepnęłam cicho -Gdyby byli razem było by świetnie, nie musiałybyśmy uważać z magią przy Kieranie i ogólnie niezła z nas paczka.
-Flo, musimy znaleźć twojego wujka i adoptowanych rodziców Louise. A potem możesz bawić się w amorka. -pocałował mnie delikatnie.
Spojrzałam Evanowi w oczy. Objęłam go.
-Obiecaj że jak to się skończy, zabierzesz mnie stąd gdzieś daleko. Tylko my dwoje. -mruknęłam.
-Jak to się skończy to będziesz siedzieć nad książkami i zakuwać prawo kochanie. -pocałował mnie w głowę.
-Bardzo zabawne. - mruknęłam wtulając się w niego. Pachniał jabłkami i czymś słodkim. Nie potrzebowałam niczego więcej do szczęścia. Zsunęłam się z blatu i wróciliśmy do Louise i Gabe. Kiedy weszliśmy zamilkli.
-Chyba mam pomysł.-powiedziałam cicho. -Nie wiemy czy Logan żyje więc nie możemy z Louise zrobić przynęty. Ale możemy zrobić ze mnie. Bogaty dupkowaty facet ciągle mnie nawiedza a jestem pewna że po za tym domem ktoś śledzi mnie i Louise. Mogli byśmy odegrać scenę jakiejś wielkiej kłótni między nami wszystkimi. Tak żeby myśleli że Łowcy się ode mnie odwrócili a między mną a Louise pojawiły się stare zgrzyty. Lou mogłaby rzucić zaklęcie które pomogłoby jej mnie zlokalizować albo mogłabym ukryć gdzieś urządzenie namierzające żebyście mogli mnie znaleźć. A potem uwalniamy rodzinę i pokonujemy wrogów.
-Florence nie powinnaś oglądać więcej seriali kryminalnych. -mruknął Gabe.
Evan chciał coś powiedzieć ale mu przerwałam.
-A ty Gabriel nie powinieneś ukrywać swoich uczuć. -odparowałam. - Za długo z tym zwlekamy. Trzeba coś zrobić. Lou masz jakiś pomysł? - spojrzałam na nią z nadzieją. Tylko ona może wymyślić lepszy plan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz